Czarnej Rzece zagraża katastrofa ekologiczna spowodowana zanieczyszczeniami chemicznymi
Rzeka Czarna, spływająca do Jeziora Zegrzyńskiego przez Kanał Żerański, stoi w obliczu ewentualnej katastrofy ekologicznej. Otóż, chemikalia przechowywane na sąsiedniej działce w Wołominie mogą dostać się do rzeki za pośrednictwem deszczówki. Mimo że problem ten jest znany zarówno lokalnej społeczności, jak i Ministerstwu Klimatu, to jego rozwiązanie wydaje się przekraczać możliwości finansowe gminy, a ministerstwo, choć przyznaje, że zna problem, nie podjęło jeszcze konkretnych działań.
Składowisko chemikaliów, zlokalizowane przy ulicy Łukasiewicza 11 w Wołominie, jest jednym z największych tego typu miejsc w kraju. Zawiera, według różnych szacunków, od 16 do 20 tysięcy litrów różnego rodzaju substancji niebezpiecznych. Wiele z nich jest łatwopalnych lub potencjalnie wybuchowych w kontakcie z powietrzem. Przechowywane są one w opakowaniach plastikowych oraz metalowych, wiele z nich w stanie znacznego zniszczenia. To sprawia, że ryzyko skażenia środowiska naturalnego jest ogromne.
Stopień ryzyka zanieczyszczenia rzeki Czarnej stał się szczególnie widoczny w nocy z 20 na 21 sierpnia, kiedy to intensywne opady deszczu oraz burza nawiedziły Warszawę i okoliczne powiaty. Wiele miejsc doświadczyło podtopień, a usuwanie szkód zabrało wiele godzin. Sytuację dodatkowo skomplikowała awaria infrastruktury odprowadzającej deszczówkę na działce przy ulicy Łukasiewicza w Wołominie.