Marcovia przegrała z Oskarem Przysuchą 4:3
Niewiele zabrakło do remisu…
W 7 kolejce IV ligi mazowieckiej Marcovia Marki rozegrała mecz na wyjeździe z Oskarem Przysuchą, które to spotkanie przegrała 4:3. Szkoda, gdyż jest to druga porażka z rzędu w tym sezonie, a niewiele brakowało, abyśmy uszczknęli przynajmniej 1 punkt. Trzeba jednak oddać, że gospodarze mieli znaczącą przewagę i remis byłby dla nich bardzo niekorzystny. Gracze Marcovii mogą mieć sami do siebie pretensje o to, że tak późno wzięli się za odrabianie strat.
Przebieg meczu
Pierwsza połowa meczu wcale nie wyglądała jednostronnie. Zarówno goście jak i gospodarze grali dość solidnie, przez co od pierwszej minuty trudno było wskazać wyraźnego faworyta. Strzelanie rozpoczął wprawdzie Oskar, bo w 8 minucie gola na 1:0 zdobył Przemysław Nogaj, jednakże wyrównaliśmy w 25 minucie za sprawą Sebastiana Szerszenia. Wynik do gwizdka na przerwę nie zmienił się.
Oskar wziął się za robotę w drugiej połowie. W 53 minucie bramkę dającą wynik 2:1 zdobył Patryk Czarnota. Bardzo szybko, bo zaledwie trzy minuty później zrobiło się 3:1, a strzelał Karol Karwowski. Czarnota zdobył drugiego swojego gola w 85 minucie. Marcovia zdołała zdobyć bramkę na 4:2 dopiero w 90 minucie – strzelał Michał Ochman, a gola na 4:3 zdobył w doliczonym czasie Igor Ruciński.